Mija 3 tydzień majowych praktyk zawodowych uczniów LZN w Saragossie. Po zapoznaniu się z Saragossą i zakładami pracy w pierwszych 2 tygodniach przyszedł czas na codzienną rutynę: dalekie dojazdy na obrzeża miasta, męczące upały do 36 stopni… Z tym większym niepokojem jechaliśmy na wizytację kolejnych praktyk i tym większa była nasza radość, że wszystko okazało się być OK. Pracodawcy chwalili naszych za punktualność, sumienność i rzetelne wykonywanie obowiązków. Niektórzy z uczniów otrzymali już nawet propozycje stałego zatrudnienia… Wykonywana praca odpowiadała oczekiwaniom i kwalifikacjom oraz poznaniu całości łańcuchów produkcji danego zakładu. Mechanicy naprawiali alternator, wymieniali wał korbowy w ciągniku siodłowym i koła. Mechatronicy obsługiwali w normalnym procesie produkcji sterowane numerycznie maszyny warte kilka mln Euro i kontrolowali jakość wyrobów. Niekiedy zdarzało się logistykom przyklejać etykiety. Ale przecież bez nich towar nie może opuścić magazynu… Po zakończonej pracy uczniowie chętnie korzystali z popołudniowych spacerów, możliwości poznania miasta z innej strony (zabytków antyku czy miejsc wpisanych na listę UNESCO) oraz kształtowania umiejętności kulinarnych. Teraz z utęsknieniem wyczekujemy zapowiedzianego na kolejny tydzień ochłodzenia i sobotniej wycieczki do Barcelony.
Pozdrawiamy z Saragossy, Kuba Możejko i Michał Suszczewicz.