Erasmus 2015-2016

Projekt „Europejskie Praktyki Zawodowe dla uczniów LZN II” dobiegł końca. Realizowany w Lotniczych Zakładach Naukowych umożliwił wyjazd 42 uczniom na praktyki zagraniczne do Evory i Bolonii. Firmy zagraniczne przyjęły naszych uczniów bardzo serdecznie, umożliwiając im realizację praktycznych zadań na konkretnych stanowiskach pracy. Przez 4 tygodnie nasi praktykanci mieli też sposobność doskonalenia swoich umiejętności językowych, interpersonalnych i współpracy w grupie.
Odbyta praktyka umożliwiła uczniom skonfrontowanie wiedzy i umiejętności z wymaganiami stawianymi przez zagranicznych pracodawców, poznanie portugalskiej i włoskiej kultury pracy, co w dobie globalizacji jest dodatkowym atutem przyszłego pracownika lub pracodawcy.
Czas wolny, po pracy lub przed nią, przeznaczony był na rozwój kulturalny. Grupa z Portugalii zwiedziła Lizbonę, Alvieto i oczywiście Évorę, miasto w którym odbywali praktykę. Natomiast Grupa z Włoch była w Wronie, Wenecji i Florencji.
23 maja 2016 roku odbyło się spotkanie, na którym podsumowano całoroczny projekt. Na spotkanie przybyli zaproszeni goście, Jolanta Bednarska, która odpowiada za realizacje projektów unijnych we Wrocławiu, Barbara Ostroróg, wiceprezes Stowarzyszenia Absolwentów…, koordynator projektu Marek Prokopowicz i oczywiście uczniowie, ich rodziny i nauczyciele, którzy opiekowali się nimi w trakcie wyjazdu.
Wszystkich przybyłych, jako gospodarz spotkania powitała dyrektor LZN, Jolanta Mazurkiewicz-Kaczyńska, następnie przekazała prowadzenie spotkania Markowi Prokopowiczowi, który podsumował projekt. Przybyłym uczniom wręczono certyfikaty potwierdzające odbycie praktyk i nabytych umiejętności.
Z tego miejsca pragniemy podziękować Wszystkim za włożony trud i wysiłek w realizację tegorocznego projektu, pani Dyrektor Jolancie Mazurkiewicz-Kaczyńskiej, pani Jolancie Bednarskiej z Departamentu Edukacji, koordynatorowi Markowi Prokopowiczowi, kierownikowi do spraw praktyk Magdalenie Kuśmierskiej. Dziękujemy nauczycielom za życzliwość, duchowe wsparcie i opiekę w trakcie realizacji projektu. Nie sposób nie wspomnieć o samych Uczniach – którzy zdobyli uznanie pracodawców swoją kulturą osobistą i zaangażowaniem w powierzane im zadania.

Zapraszamy do galerii.

Czas na niewielkie podsumowanie, praktyka zbliża się do końca – jeszcze tylko kilka dni i będziemy w domu. Co się wydarzyło w ciągu tego miesiąca – można by rzec, że zdobywaliśmy doświadczenia życiowe, na rożnych poziomach i na rożnych płaszczyznach. Poza samą praktyką, mieliśmy możliwość zobaczenia kilku miast włoskich, poza Bolonią – Weronę, Wenecję i Florencję. Każde z tych miast ma swoją bogatą historię i każde z nich ma swój unikalny wygląd. I choć, jak wielu turystów, tylko „rzuciliśmy” na nie okiem, to i tak nie zmienia to faktu, że są klimatyczne, wystarczy zobaczyć zdjęcia. Choćby we Florencji można obejrzeć niesamowitą Santa Maria del Fiore, już nie wspominamy o Wenecji  – mieście na wodzie, z mnóstwem kanałów.  Á propos – czy wiecie, że w Bolonii też były kanały, takie jak w Wenecji. Teraz został jeden, można go zobaczyć z ulicy, albo przez okienko w murze.

Zapraszam do galerii.

Jutro czeka nas zasłużony wypoczynek, ale jeszcze dzisiaj dzień praktyk. Tak jak Grupa z Evory, tak i my praktyki w różnych terminach i w rożnych miejscach, niektórzy są na lotnisku, niektórzy w zakładzie naprawy samochodów znanej marki Europejskiej, niektórzy są w firmach logistycznych o rożnych branżach, a jeszcze inni mają praktyki związane z handlem. Dwie osoby trafiły do zakładu, gdzie mają do czynienia z maszynami typu CNC. Generalnie jest nieźle. Wszędzie tam mamy kontakt z ludźmi i musimy wykazać się odpowiednimi umiejętnościami, też tymi językowymi.

Wyzwanie stanowi wyżywienie, umiejętne podzielenie kieszonkowego tak, aby wystarczyło na wszystko i odpowiednie rozdysponowanie czasem, na dojazd do pracy i powrót.

Ostatnio pytaliśmy czy wiecie skąd nazwa „czerwona Bolonia”, odpowiedź znajdziecie na kilku zdjęciach, które zamieściliśmy w galerii – zwłaszcza panorama miasta. Aż nas korci, żeby Was zapytać, czy wiecie, z jakich składników robi się „Sos Bolognese”, możemy tylko powiedzieć, że jego historia sięga czasów średniowiecza…

Zapraszam do galerii.

Poniedziałkowe popołudnie i wieczór stał pod znakiem uroczystej kolacji i wieczornego zwiedzania Bolonii. Natomiast dzisiaj, 5. Kwietnia odwiedziliśmy Polski Cmentarz Wojenny – San Lazzaro di Savena. To największa nekropolia spośród czterech polskich cmentarzy usytuowanych na ziemi włoskiej, spoczywa na nim 1432 żołnierzy 2 Korpusu Polskiego. Cmentarz powstał z inicjatywy gen. Władysława Andersa. Usytuowany na wejściu napis głosi „Żołnierzom 2 Polskiego Korpusu poległym na ziemi włoskiej w walce o wolność Polski”.

To nie jedyny akcent polski, czy wiecie, że na Bolońskim Uniwersytecie studiował Mikołaj Kopernik. Już wiecie, że Bolonię określało się miastem stu wież, a czy wiecie skąd nazwa „czerwona Bolonia”?

Zapraszam do galerii.

Bolonia to piękne miasto, którego korzenie sięgają czasów Etrusków.  Dzisiejszy dzień spędziliśmy poznając topografię, miasta, układ dojazdów do zakładów pracy i na zwiedzaniu zabytków. Nasze pierwsze kroki skierowaliśmy do centrum miasta, oczywiście spotkanie przy fontannie Neptunie, potem katedra, tradycyjna pizza i tradycyjne włoskie sklepy. Zwiedziliśmy też największy w mieście park Giardini Margherita. Dzisiaj byliśmy też w Basilica di Santo Stefano), zwanej potocznie kompleksem siedmiu kościołów (il complesso delle Sette Chiese). Wizyta w niej przywodzi myśl matrioszką: kiedy wchodzi się do pierwszej świątyni, tam zaraz druga, trzecia, kolejna, itd. Stojąc u drzwi głównego wejścia do kościoła. To szczególne miejsce kultu.

Czy wiecie, że w Bolonii w XIII wieku było ponad 100 wież, dzisiaj jest ich około 20, lecz dwie cieszą się największą sławą – Asinelli i Garisenda. Następne ciekawostki o Bolonii w kolejnym wpisie.

Zapraszam do galerii.

Praktyka w Bolonii w ramach projektu Erasmus+. Wczoraj wieczorem przybyliśmy do Bolonii, rozlokowanie w dwóch miejscach, szybka orientacja w terenie, gdyż w poniedziałek zaczynamy zapoznawanie się z naszymi miejscami praktyk, ze sposobami dojazdu na nie itp. Każdy już wie, gdzie będzie odbywał praktyki, a wcześniejsze zdjęcia przesłane przez Marka zapowiadają, że może być nieźle. Ciekawie zapowiadają się też praktyki we Wrocławiu we Factory i Whirlpoolu.

Życzymy wszystkim żeby wynieśli z praktyk jak najwięcej doświadczenia i zdobyli nowe umiejętności – komunikacyjne, lingwistyczne, społeczne – to one właśnie ułatwią w przyszłości nasze funkcjonowanie w społeczeństwie.

I to już koniec portugalskich praktyk, uroczysta kolacja z opiekunami, pracodawcami, wręczanie certyfikatów – uściski, słowa uznania, dla uczniów, opiekunów i pracodawców. Sporo pozytywnych emocji, a wieczorem pakowanie, sprzątanie i szykowanie się do powrotu.

Ile z tego wyniosły obie strony dowiemy się z czasem, dzisiaj na pewno można stwierdzić, że był to czas nowego doświadczenia, poznawania ludzi i poznawania siebie. I to jest kapitał na przyszłość. A już niedługo, w kwietniu na praktyki, tym razem do Bolonii, wyrusza kolejna grupa uczniów.

Z tego miejsca dziękujemy Beatrix, Rui i Jaime za zaangażowanie, opiekę, stworzenie przyjaznej atmosfery, dziękujemy naszym opiekunkom Elżbiecie Wójcickiej, Dorocie Iwasieczko oraz koordynatorowi całego przedsięwzięcia, Markowi Prokopowiczowi.

Zapraszamy do galerii.

W niedzielę 6.03 ponownie udaliśmy się do Lizbony. Tym razem naszym celem były przedmieścia metropolii, gdzie mieliśmy możność podziwiać monumentalny pomnik Chrystusa Króla – Cristo Rei, którego wysokość wynosi 28 metrów a usytuowany jest na przeszło 80 metrowym cokole. Jego powstanie zostało zainspirowane znajdującym się w brazylijskim Rio de Janeiro sławnym posągiem Chrystusa Zbawiciela. Cristo Rei powstał z inicjatywy premiera Antonio de Oliveiry Salazara, aby wyrazić wdzięczność Portugalii za uniknięcie poważniejszych zniszczeń w czasie II Wojny Światowej. Realizacja projektu trwała 21 lat. U stóp pomnika rozpościera się widok na rzekę Tag i malowniczą panorama Lizbony.  Naszym następnym punktem wycieczki stała się plaża w Lizbonie, która jako żywo przypomina słynną plażę Copacabana. Być na plaży, nad oceanem Atlantyckim i nie zaznać kąpieli? Nieważne, że do lata jeszcze parę miesięcy,  takiej okazji nie można było przepuścić.

O czym jeszcze warto wspomnieć, a mianowicie o  kopii mostu Golden Gate w San Francisco. Ten w Lizbonie nosi miano Ponte 25 de Abril i jest mostem wiszącym o długości 2278 metrów. Most 25 Kwietnia otwarty został w 1966 roku. Nie jest to najdłuższy most, drugi – dłuższy i nowszy to Most Vasco Ggama.

Zapraszamy do galerii.

W dni wolne od pracy poznajemy okolice Evory. Tym razem w piątek, 04.03. 2016 roku, udaliśmy się do Alvito, miasteczka nieopodal, Evory, którego historia sięga XIII wieku, gdzie zostaliśmy przyjęci przez burmistrza. Następnym punktem był  spacer po mieście, zwiedzanie zabytkowego kościoła, który wybudowany został w XVI wieku oraz wizyta w miejscowych szkołach – zawodowej i zespole szkół, kształcącym uczniów na wszystkich poziomach edukacyjnych od podstawówki po szkołę ponadgimnazjalną. Lunch w tamtejszej stołówce był przeżyciem porównywalnym z pobytem na stadionie z powodu ilości decybeli. Zapraszamy do galerii.

W portugalskim Alvito na uwagę zasługuje też Pousada Castelo de Alvito, to odrestaurowany zamek z XV wieku, który przykuwa uwagę zwiedzających bielą ścian i style. A i jedna ciekawostka – czy wiecie, że miasteczko o takiej samej nazwie leży też we Włoszech w regionie Lacjum…

3P, czyli pracowitość, punktualność i profesjonalizm – te trzy cechy bardzo sobie cenią u nas portugalscy pracodawcy. O czym osobiście mógł przekonać się nasz opiekun, Dorota Iwasieczko. Staramy się wykorzystać każdą okazję, również i tę, żeby ćwiczyć język angielski, choć nie wszyscy Portugalczycy, z którymi się zetknęliśmy mówią po angielsku, stąd potrzeba poszukiwania sposobów na porozumienie się. Tak jak i w naszych zakładach nie zawsze pracuje się na pełnych obrotach, bywają dni, kiedy po prosu układamy części w magazynie, czyścimy i układamy narzędzia, czyli normalna codzienna praca, ale i to jest potrzebne. Każdy, kto choć raz miał kontakt z warsztatem powie – każda rzecz musi mieć przypisane dla siebie miejsce, inaczej może dojść do wypadku. Znajomość zasad bhp, stosowanie ich, na co dzień, jak i odpowiednie dostosowanie stanowiska pracy, również i ergonomia stanowiska pracy to niezbędne elementy w każdym miejscu, w każdym zakładzie pracy. O tym przekonujemy się niemal codziennie. Zapraszamy do galerii.

Jak mijają nam praktyki… Na pewno szybko, praca w systemie dwuzmianowym pozwala poznać plusy i minusy tego systemu. Elementem odmiennym od praktyk w kraju, to konieczność porozumiewania się w języku obcym. Jednak obecnie nie ma innej możliwości – świat mówi po angielsku… Jaka mijały dni… zobaczcie w kilku relacjach: 17.02 Ten dzień zacząłem od wymiany oleju, filtra oleju i filtra paliwa w audi.  Po skończeniu tego zadania pomagałem mechanikowi przy przygotowaniu silnika do ściągnięcia głowicy silnika.  Zdemontowaliśmy wszystko wokół, co było trzeba i zdemontowaliśmy głowice.  Moim następnym i ostatnim zadaniem tego dnia było skompletowanie i poskładania głowicy innego samochodu, gdyż jechała do renowacji… 19.02.16 W piątek uczyłem mechanika mówić niektóre słowa w języku polskim, a on mnie w portugalskim oraz wymieniałem filtr paliwa w aucie i myłem go… 17.02.16 Dzisiejszego dnia szef przedstawił nam kolejnego z pracowników który zajmuje się głównie robieniem przeglądów. Szef przydzielił nam inne zadania, ja dzisiaj pomagałem robić przeglądy. Portugalczycy są bardzo mili i przyjaźni, nie denerwują się, że czegoś nie umiemy, starają się nam to jak najlepiej wytłumaczyć. Ten dzień należał do udanych, dowiedziałem się dużo ciekawych rzeczy… 19.02.16 Pomagałem w wymianie skrzyni biegów w VW carawell i sprzątałem warsztat.

To niesamowite, jak ten czas szybko płynie, jeszcze kilka dni i trzeci tydzień praktyk przejdzie do historii. Przez pięć dni mamy praktyki, zaś w weekendy poznajemy piękną Portugalię. Tak też było i w ostatni weekend. Pojechaliśmy zwiedzić Lizbonę – stolicę, a jednocześnie największe miasto Portugalii. Lizbona leży nad rzeką Tag, w zachodnie części Półwyspu Iberyjskiego. To też najbogatszy region w Portugalii. W mieście znajdują się zabytki, które zaliczono do dziedzictwa światowego (UNESCO): Klasztor Hieronimitów i Torre de Belém.

Nam udało się zwiedzić Królewską Bazylikę i Klasztor Najświętszego Serca Jezusowego, zbudowanych w XVII wieku z rozkazu królowej Marii I, znanej również jako Bazylika Estrela. Bazylika była pierwszym kościołem na świecie poświęconym Najświętszemu Sercu Jezusa. W 1910 została uznana za Pomnik Narodowy. Byliśmy też pod Pomnikiem Odkrywców w Lizbonie, zwiedziliśmy również w Muzeum Sztuki Współczesnej i Nowoczesnej, Muzeum Kolekcji Bernardo, w którym to muzeum, podziwialiśmy, między innymi, arcydzieła Pablo Picassa, Salvadora Dali i Andy Warhola. Jest to punkt obowiązkowy dla wszystkich, którzy chcą zwiedzić Lizbonę i poznać jej wkład w tworzeniu kulturalnej mapy Europy.

Zapraszamy do galerii.

Dla niektórych z nas to nie była pierwsza umowa o pracę, niemniej jednak dokładnie się do niej przygotowywaliśmy. To jedna z pierwszych rzeczy, którą powinna opanować młodzież myśląc o wakacyjnych i nie tylko pracach, tak w kraju, jak i za granicą. Podpisując umowę warto pamiętać o kilku rzeczach:

  • zanim podpiszesz umowę o pracę, dokładnie zapoznaj się z treścią tej umowy,
  • powinieneś otrzymać egzemplarz podpisanej umowy,
  • umowa powinna zawierać dane stron zawierających umowę, zakres obowiązków, miejsce wykonania pracy, wysokość wynagrodzenia, wymiar czasu pracy, datę rozpoczęcia pracy.

Warto też pamiętać, że są rożne rodzaje umów o pracę, o tym uczyliśmy się na przedsiębiorczości. Niektóre umowy nie dają statusu pracownika, np. w umowie o dzieło. Warto już teraz zdobyć pełną wiedzę na temat rodzajów umów o pracę, wraz z wszystkimi jej elementami, wtedy uniknie się rożnego rodzaju nieporozumień.

Na szczęście nad nami czuwali nasi opiekunowie i wszelkie wątpliwości były wyjaśniane na miejscu.

Zapraszamy do galerii.

Kolejna ciekawostka dotycząca Evory – czy wiecie, że pod koniec XV wieku w Évorze studiował astronomię i nawigację słynny portugalski odkrywca Vasco da Gama (1469-1524). Znany jest on z tego, że jako pierwszy dotarł drogą morską z Europy do Indii, umożliwiając Europejskim kupcom swobodny handel z Azją południową.

Inna ciekawostką tego miasta jest akwedukt – Aqueduto da Agua de Parat, czyli akwedukt „srebrnej wody”, który  został wybudowany w XVI w.. Doprowadzał on wodę aż do fontanny na Praça do Geraldo. Zbudował go miejscowy architekt Francisco de Arruda, a budowla znalazła nawet swój literacki opis w poemacie Luzjady Luisa de Camoes. W XVII w. akwedukt razem z murami miejskimi uległ zniszczeniu, jednak coś pozostało. Dzisiaj można podziwiać jego 9-kilometrowy odcinek.

Właśnie na zwiedzaniu miasta spędziliśmy weekend. Mogliśmy je obejrzeć tak z lądu, jak i od strony rzeki. Jak widać na zdjęciach od Marka Prokopowicza pogoda dopisała.

Zapraszamy do galerii.

Dzisiaj (w środę 17 lutego) zwiedzaliśmy zakłady pracy. Za kontakty z pracodawcami odpowiada Pan Rui Figureiedo, wraz z nim opiekun grupy odwiedził kilka miejsc pracy, takich jak: Nissan, BMW, Opel, Volvo, Mercedes. To tutaj odbywają praktyki nasi uczniowie. Rozmówcy chwalą chłopaków. Pierwsze dni ujawniły, jak ważne są kompetencje językowe. To, że są one podstawą sukcesu zawodowego i kulturowego poza granicami kraju, przekonują się też o tym nasi uczniowie. Od dawna częściej propagowana jest idea uczenia się praz całe życie, w tym też języków obcych. Umiejętności językowe poparte umiejętnościami komunikacyjnymi ułatwiają odnalezienie się w rozwijającej się Europie. Wniosek jest prosty – uczyć się, ćwiczyć i sprawdzać się w praktyce.

Zapraszamy do galerii.

Zanim zostaliśmy w poniedziałek rozlokowani w zakładach pracy, trzeba było się przygotować – odebrać ubrania robocze, poznać przydziały. Pozostały czas upłynął nam pod znakiem organizacyjno-wypoczynkowym – zakupy, gotowanie, relaks, rozmowy przez skypa. Wiemy już, gdzie odbędziemy praktyki, zostaliśmy przydzieleni do 8 zakładów – warsztatów, znanych firm. Co będziemy robić, gdzie i na czym, już wkrótce się dowiemy. Zapraszamy do galerii.

Pierwsze koty za płoty, można by było powiedzieć. Za nami już aklimatyzacja, już w poniedziałek pierwsze spotkania z pracodawcami. Zostaliśmy podzieleni na 3 grupy – pracujemy na dwu zmianach. Naszym portugalskim łącznikiem, że tak szpiegowsko powiem jest Beatriz Félix – bezpośrednia, otwarta, życzliwa. Beatriz podrzuciła na link do aplikacji oraz kilka przydatnych adresów. do łatwiejszego przemieszczania się po mieście oraz Wiemy też, w jakich firmach będziemy odbywali swoje praktyki. A jak będzie już wkrótce się przekonamy. Zapraszamy do galerii.

Pierwszy dzień pobytu w Evorze dobiega końca. Do tego urokliwego miasta przybyliśmy 12 lutego br. – z Wrocławia przez Warszawę Modlin do Lizbony a stamtąd już bezpośrednio do Evory.

Evora to miasto ma długą historię, jego początki sięgają czasów rzymskiej kolonii, potem znalazło się ono we władaniu Maurów, Hiszpanów, podobnie jak cała Portugalia.

Przyjeżdżając do Portugalii trzeba choć trochę poznać zwyczaje tego kraju, gdzie niezwykle ważnym słowem jest „szacunek” – „respeito”. Portugalczycy mają też wysoko rozwinięte poczucie równości, o tym również nie można zapomnieć będąc tutaj.

Witając się z kimkolwiek należy pamiętać o formach grzecznościowych, pożegnanie też ma określoną formę. Sami Portugalczycy mówią o sobie, że są narodem brandos costumes, czyli łagodnych obyczajów. Stare portugalskie przysłowie mówi: „Lisboa diverte -se, Coimbra estuda, Braga reza e o Porto trabalha!”, czyli Lizbona się bawi, Coimbra studiuje, Braga się modli a Porto pracuje. Zaś nasz mentor projektu, Marek Prokopowicz, pisał Wam na fb, że w Evorze po parku chadzają pawie i nie należy za nimi gonić. Pory posiłków są dla Portugalczyków bardzo ważne, ustalone godziny przestrzegane są z niezwykłą dokładnością. Posiłki wyznaczają rytm dnia. Tak samo jak picie kawy w kawiarniach. Czy wiecie, że w Portugalii istnieje 365 przepisów na rybę – jeden przepis na jeden dzień. W ogóle bogactwem Portugalii są owoce morza i ryby.

Językiem urzędowym jest portugalski, większość Portugalczyków mówi po angielsku lub francusku. Po hiszpańsku lepiej nie mówić.

Niewątpliwie pierwsze dni poświęcone będą poznaniu miasta, sposobowi przemieszczania się po nim i ogólnopojętej aklimatyzacji.

Ruszamy już pełną parą, już wiemy, gdzie uczniowie odbędą w tym roku swoje praktyki – młodzież wyjedzie do Bolonii i Evory. Pierwsze zajęcia przygotowujące już się odbyły. To cenne doświadczenie, podobnie jak praktyki krajowe. W obu przypadkach młodzież styka się z realiami danego zakładu pracy. W przypadku praktyk zagranicznych dochodzi jeszcze element języka, komunikacji, pewnej samodzielności. Każde nowe doświadczenie wzbogaca i to też jest celem tych praktyk. Erasmus plus to długofalowy projekt, jego celem jest niewątpliwie „otwieranie się” na to co inne, nowe, to też otwieranie umysłów, poszerzanie horyzontów, a także projekt, który daje odpowiednie narzędzia do wejścia na współczesny rynek pracy.

W nowym roku szkolnym rusza II edycja Europejskich Praktyk Zagranicznych realizowanych w ramach projektu Erasmus+. W tym roku młodzież będzie odbywała praktyki we Włoszech i Portugalii. W zakładce „Do pobrania” zamieszczane będą sukcesywnie wszystkie niezbędne i wymagane dokumenty, formularze i regulaminy. To już druga edycja praktyk zagranicznych, których celem jest nie tylko sama praktyka, ale także szeroki rozwój ucznia, który zostaje postawiony w zupełnie nowej dla siebie sytuacji. Kontakt z obcym pracodawcą, z obcą kulturą i zwyczajami, konieczność porozumienia się, nie tylko w kwestii zadań do zrealizowania, ale konieczność porozumienia się z drugą osobą – rozwijają potencjał przyszłego pracownika czy pracodawcy.

Zanim młodzież wyjedzie na praktyki odbyło się spotkanie z rodzicami oraz przeprowadzono testy kwalifikacyjne. Po nich przyszła kolej na warsztaty kulturowe,  językowe, a także zajęcia pedagogiczne i psychologiczne, dotyczące relacji interpersonalnych. Pierwsze warsztaty odbyły się już 3 października 2015r.

Doskonale każdy wie, kto był w podobnej sytuacji – jak trudno jest czasami odnaleźć się w obcej kulturowo i językowo strefie. Cykliczne warsztaty, które odbywać się w sobotnie przedpołudnia, mają ułatwić młodzieży odnalezienie się w określonej sytuacji. To nie tylko inny kraj, to także odmienna kultura, mentalność, historia, język.  To także odmienne pojmowanie zasad współpracy, wartości, czasu, pieniędzy, przyjaźni. To wspaniała okazja do nawiązania dłuższych znajomości, nie tylko zawodowych.