Sprawozdanie z ostatniego tygodnia w Saragossie (7.04-12.04)
Niedziela (07.04) Po porannym śniadaniu i kawce udaliśmy się do pobliskiego Museo De Zaragoza. Mieliśmy okazję zobaczyć tam przepiękne dzieła wybitnego malarza Goyi oraz przeróżnego rodzaju ceramiki z tamtejszych czasów. Następnie udaliśmy się do parku José Antonio Labordeta.
Poniedziałek (08.04) Wiedząc że to ostatni nasz tydzień w Saragossie, wstaliśmy czym prędzej by udać się do naszych zakładów . Gdy pierwsza grupa zaczynała swoją pracę to druga jeszcze drzemała. Po skończonej pracy jedni udali się by coś zjeść, kupić pamiątki dla bliskich a inni zostali w hotelu aby odpoczywać. Pod koniec dnia odbyło się spotkanie z naszą koordynatorka by odebrać ostatnie kieszonkowe
Wtorek(09.04)
Następnego dnia obudziło nas przebijające za chmur słońce, które dało nam sił na kolejny piękny dzień. Będąc w pracy dostaliśmy słodki poczęstunek od pracowników za staranna i dobrze wykonywana pracę. Po ciężkich godzinach pracy udałyśmy się na zasłużona mrożoną kawusie. Udałyśmy się do hotelu i z pustym brzuszkiem czekałyśmy na kolacje.
Środa (10.04)
W tym dniu mechatronicy nauczyli się przydatnych im umiejętności, jak precyzyjne pomiary i obrabianie wyrobów, a logistycy poznawali zasady pracy na maszynach oraz streczowania, kompletowania zamówień, oznaczania towarów i palet do wysyłki. Po męczącym, lecz satysfakcjonującym dniu w pracy mogliśmy z czystym sumieniem zaliczyć go do udanych, gdyż przyswoiliśmy dużo nowej wiedzy i przydatnych kompetencji, a na uczczenie końcówki dnia udaliśmy się na małe słodkości.
Czwartek (11.04)
Po dość długiej nocy, wstaliśmy w niemrawym humorze, ponieważ to jest nasz ostatni dzień w firmie i przyszedł moment na pożegnanie się z pracownikami oraz naszymi szefami, za którymi bardzo będziemy tęsknić. Przygotowaliśmy dla nich w podzięce małe co nieco, z których bardzo się ucieszyli. Na poprawę humoru w drodze do hotelu poszliśmy na OGROMNEGO kebaba.
Piątek(12.04)
O godzinie 11.00, w organizacji Mundus, odbyło się nasze ostatnie spotkanie podsumowujące pobyt w Saragossie. Nasza koordynatorka pytała nas o zdanie na temat jedzenia, zakwaterowania, firmy itp. Następnie udaliśmy się na lunch do pizzerii o nazwie ,,MASA”, w której zjedliśmy przepyszną przystawkę, pizzę oraz deser. Z pełnymi brzuszkami udaliśmy się na ostatnie zwiedzanie miasta.
Sobota (13.04)
O 2:50 spotkaliśmy się wszyscy przy recepcji, aby zdać karty od naszych pokoi. O 3.00 nad ranem już z walizkami czekaliśmy przed hotelem na autokar, którym udaliśmy się do Girony. Po dość męczącej podróży dotarliśmy na lotnisko. Zdaliśmy bagaże, przeszliśmy kontrolę… i mogliśmy wejść na pokład samolotu. Niestety spotkała nas przykra niespodzianka i załapaliśmy się na opóźnienie… W końcu lecimy!!!!! Po 2,5 godzinnym locie wylądowaliśmy we Wrocławiu.
Z uśmiechem na zmęczonych twarzach odebraliśmy bagaże i poszliśmy zobaczyć się z długo niewidzianą rodziną – oczywiście, każdy ze swoją.
Dziękujemy wszystkim za organizację projektu Erasmus+ oraz nauczycielom, którzy wytrzymali z nami miesiąc.